Śnieg pada, śnieg pada, cieszą się dzieci i my też
Śnieg pada, napadało już całkiem sporo. Zima piękna. Dół na działce wykopany i ... No właśnie! Ciągnę dzisiaj na sankach moje 50 kg szczęścia a tu dzwoni mężulek, że właśnie jest na działce i zaraz będą lać chudy beton. Myślałam, że ze mnie żartuje więc kazałam robić zdjęcia. Okazało się, że miał rację! Pokazał mi kilka zdjęć w telefonie. Naprawdę coś się ruszyło. Hurra! Szkoda, że nie możemy znaleźć kabelka do telefonu, żeby zgrać fotki. Ale może w niedzielę podjedziemy to zrobię normalnym aparatem.